poniedziałek, 28 września 2015

Spotkanie DKK - "Czarownica piętro niżej" Marcin Szczygielski

Podczas wakacyjnego spotkania Dyskusyjnego Klubu Książki dla dzieci poznaliśmy kolejną książkę, od której nie można było się oderwać. „Czarownica piętro niżej” Marcina Szczygielskiego zawiera wszystkie elementy wspaniałej historii – magię, niezwykłe postacie, dreszczyk tajemnicy i humor, którym beztrosko żonglują bohaterowie. Piękno tej książki tkwi właśnie w różnorodności postaci, które mają wiele do powiedzenia…
Maja mieszka wraz z rodzicami w Warszawie. Jej wakacje zapowiadają się wspaniale, nareszcie będzie mogła oglądać swoje ulubione seriale i jeść pizzę. Rodzice stwierdzają, że ich córka zbyt wiele czasu spędza przed telewizorem, przesiąkając całkowicie serialowym „slangiem”. Zostaje wysłana do ciabci, czyli siostry babci, która mieszka w starej kamienicy w Szczecinie. Ciabcia okazuje się być straszą panią, której wszelkie technologiczne udogodnienia są obce. Nawet jej telewizor wydaje się być bardzo stary, bo jest czarno-biały. Nie inaczej wygląda jej mieszkanie – pełne dziwnych rzeczy: wanny schowanej w kuchennej skrzyni, makatek, poobijanych kubków, witraży i młynka do kawy, który wydaje się dziewczynce bardzo prymitywny. Maja spotyka też dziwnego kota, który bacznie obserwuje nową lokatorkę. Ciabcia ze spokojem przyjmuje towarzystwo narzekającej Mai, która niezbyt chętnie pomaga jej w ogrodzie. Dziewczynka odkrywa, że ogród ciabci jest bardzo dziwnym miejscem – kot okazuje się gadułą, a wiewiórka nie tylko potrafi mówić, ale uważa, że jest lisem… A gdyby wrażeń było za mało, gdzieś w zieleni kryją się Zdradliwe Lilie, niekoniecznie przyjaźnie nastawione do ludzi. Maja poznaje także nieznośnego urwisa Marka oraz sąsiadkę ciabci Poli – Monterową. Mała bohaterka odkrywa, że jej opiekunka nie jest zwykłą straszą panią, a jej ogródek kryje o wiele więcej tajemnic i niebezpiecznych sekretów. Rezolutna Maja szybko zapomina o serialach i innych udogodnieniach i daje się porwać niezwykłej przygodzie. Póki ma obok siebie gadającego kota, zwariowaną wiewiórkę i ukochaną ciabcię, to tak naprawdę wszystko może się wydarzyć…

Marcin Szczygielski stworzył współczesną historię, ale nie zabrakło też nostalgicznych elementów z przeszłości. Ciabcia i jej mieszkanie przypominają nam dawne czasy, kiedy to dzieci bawiły się na świeżym powietrzu, wykorzystując to, co miały pod ręka. Maja, która wkracza w ten niezwykły świat Ciabci, która nie umiała włączyć telewizora pilotem, nie miała komórki, nie oglądała żadnych seriali filmów, tylko ciągle czytała książki. I nie wiedziała, co to jest Internet! (s. 18), zmienia swoje nastawienie i nawiązuje nić porozumienia ze staruszką. Dziewczynka docenia opiekę ciabci Poli, która nie tylko świetnie gotuje, ale i jest osobą, na którą można liczyć w każdej sytuacji.

Każda z postaci wydaje się być bardzo oryginalna, posiadająca charakterystyczne cechy osobowości. Maja nie lubi kłamać, ponieważ doświadczyła konsekwencji mówienia nieprawdy: kłamanie po prostu się nie opłaca – prędzej czy później prawda wychodzi na jaw, a wtedy wszystko ogromnie się komplikuje. Jedno kłamstwo pociąga drugie, potem trzecie, czwarte, aż wreszcie człowiek całkiem się gubi w tych wszystkich zmyślonych rzeczach i wynika z tego okropna awantura. Kłamanie tylko na pozór jest wygodne – w efekcie zawsze przynosi wstyd (s. 12).

Dziewczynka lubi naśladować bohaterów z seriali, nawet posługuje się specyficznym językiem telenowel, co w rzeczywistości jest bardzo komiczne. Ciabcia to równie barwna postać, energiczna, zabawna, nawet trochę ekscentryczna. Zdobywa ona szybko sympatię czytelnika.

W baśniowej opowieści Szczygielskiego nie zabrakło też niezwykłych zwierząt i stworzeń. Pojawia się Kot, który gości czasami w mieszkaniu ciamci, jest bardzo nieufny, ale i wyjątkowo mądry. Pełni on rolę przewodnika, nie ujawnia swojego imienia, ale chętnie pomaga Mai wybrnąć z wielu niebezpiecznych perypetii. Drugim zwierzątkiem jest Foksi, wiewiórka, przekonana, że jest lisem. Jest też duch, mieszkający na strychu, który nie wiem kim jest. Oczywiście jest to wyzwanie dla Mai, która postanawia pomóc duchowi poznać jego tożsamość. „Czarownica piętro niżej” to nie tylko wciągająca aż po uszy historia, ale i skarbnica wartości, ujętych w przystępny dla dzieci sposób. Autor unika moralizatorskiego tonu dorosłych, pisząc w sposób bardzo ciepły, szczery, wywołując wiele pozytywnych emocji: Wydaje mi się, że każdy myśli o sobie, że jest miły i sympatyczny – stwierdziła Maja. Ale nie zawsze jest to prawda, bo to, że jest się sympatycznym według siebie, wcale nie znaczy, że jest się sympatycznym według innych (s. 175). Kiedy człowiek jest w złym nastroju, często mówi niegrzeczne rzeczy bez sensu tylko po to, żeby innym też popsuł się humor. Zły humor ma to do siebie, że bardzo chce być zaraźliwy (s. 185).

Książkę zdobią rysunki Magdy Wosik, które po każdym rozdziale streszczają to, co się już wydarzyło. Przypominają trochę komiksową historię, są pełne dynamiki i emocji. Te czarno-białe ilustracje pobudzają wyobraźnię i świetnie komponują się z historią.

Młodzi czytelnicy byli oczarowani powieścią, którą czytało się bardzo szybko z wypiekami na twarzy. Na podsumowanie emocjonującej dyskusji stworzyliśmy portrety literackie głównych bohaterów, wypisując charakterystyczne cechy i informacje. Klubowicze przyznali, że była to jedna z najlepszych książek jaką czytali w ramach Dyskusyjnego Klubu Książki. Chyba każdy z nas chciałby przeżyć takie wakacje u ciabci…

*Cytaty pochodzą z książki: „Czarownica piętro niżej” Marcina Szczygielskiego, Warszawa 2013, wyd. Bajka.