Samotność i milczenie domów, czyli „Dom nie z tej ziemi” Małgorzaty Strękowskiej-Zaremby i „Przygoda ma kolor niebieski” Renaty Piątkowskiej – relacja ze spotkania DKK „Książkołaki” w Oddziale dla Dzieci i Młodzieży
„Domy, jak grzyby, najczęściej wyrastają po deszczu. rosną, wypuszczają korzenie i piją deszczówkę. Dopiero gdy przykryje je dach, odrzucają korzenie i nieruchomieją. Mury stają się twarde, żeby ludzie, którzy w nich mieszkają, czuli się bezpiecznie. Ale czasem, bardzo rzadko, dom wyrasta bez deszczu. Jakby był nie z tej ziemi. Jakby go przeniesiono z planety, znad której uciekły wszystkie deszczowe chmury. Taki dom nie odrzuca korzeni. Jego ściany nie twardnieją, więc nie chroni mieszkańców, a najgorsze jest to, że ich krzywdzi. (…) Taki dom udaje, że nie różni się od innych, więc trudno go wykryć. Tylko ci, którzy patrzą uważnie, więcej słyszą i czują, potrafią go zobaczyć.” (M. Strękowska-Zaremba, Dom nie z tej ziemi, wyd. Nasza Księgarnia, Warszawa 2017, s. 99-100)
„Tibor znowu był sam. Budził się ogarnięty strachem, ale tęsknota za rodzicami, których tak wcześnie stracił, była silniejsza niż lęk. Chłopak wierzył, że dusze bliskich zostają z nami na ziemi. Oczywiście nie można tego udowodnić. Duszy nie da się dotknąć ani zmierzyć, ale to jeszcze nie znaczy, że jej nie ma.” (R. Piątkowska, Przygoda ma kolor niebieski, Warszawa 2013, s. 7)
Pisanie książki dla dzieci o przemocy w rodzinie lub o sieroctwie, inności ze względu na pochodzenie jest niebywałym wyzwaniem dla pisarza. W jaki sposób nie przekroczyć granicy, jak opowiedzieć aby wzruszyć i wciągnąć w fabułę, ale nie przerazić nadmiarem emocji? Małgorzata Strękowska-Zaremba i Renata Piątkowska ubrały ważne sprawy w metaforykę, dodając magii i uruchamiając w ten sposób wielopoziomowość odbioru.
Podczas spotkania „Książkołaków” DKK podjęliśmy się rozmowy dotyczącej książek obu polskich autorek. „Dom nie z tej ziemi”(2017) i „Przygoda ma kolor niebieski”(2006) poruszają bardzo aktualne, bolesne problemy dziecka i rodziny. Obie książki łączy zaakcentowanie potrzeby bliskości i przyjaźni u młodego człowieka. Samotność, brak akceptacji, poczucie inności to uczucia, które towarzyszą Marysi, której dom jest zaczarowany i krzywdzi swoich mieszkańców oraz Tiborowi, który jest Cyganem i wychowuje go babcia. „Dom nie z tej ziemi” Małgorzaty Strękowskiej-Zaremby to powieść obsypana nagrodami i nominacjami: Książka Roku 2017 (Wyróżnienie Literackie Polskiej Sekcji IBBY); Najlepsza Książka Dziecięca Przecinek i Kropka 2017. Została również doceniona przez Internationale Jugendbibliothek jako jedna z 200 najlepszych książek dla dzieci na świecie w roku 2018. W jednym z wywiadów autorka opowiada, dlaczego podjęła się napisania książki o doświadczeniu przemocy domowej:
„Po pierwsze stwierdziłam, że polscy autorzy w znikomym stopniu poruszają ten temat. Duża część książek, które opowiadają o przemocy wobec dzieci, bliższa jest poradnikom, niż literaturze pięknej. Chciałam pokazać problem z punktu widzenia dziecka, jego lęk, wstyd, przerażenie. Do tego potrzebowałam metafory, nie dosłowności. Ale najważniejszym impulsem do napisania „Domu nie z tej ziemi” były powtarzające się doniesienia medialne o przemocy rodziców/opiekunów wobec dzieci. O pobiciach i śmiertelnych pobiciach. Nigdy nie mogłam słuchać tego spokojnie. „Dom nie z tej ziemi” jest moim głosem sprzeciwu i krzykiem o pomoc dla tych najmniejszych i najsłabszych z nas.” (Literatura jest bezpiecznym miejscem – rozmowa z Małgorzatą Strękowską-Zarembą: https://www.empik.com/przecinek-i-kropka/literatura-jest-bezpiecznym-miejscem-rozmowa-z-malgorzata-strekowska-zaremba,16510,a)[dostęp 03.05.2019].
Historia opowiada o rodzącej się przyjaźni Daniela i Marysi, dziewczynki obserwującej tajemniczy dom na ulicy Radosnej. Okazuje się, że żółty dom jest niebezpieczny „jak trucizna”, krzywdzi rodzinę, a przede wszystkim dzieci, które w nim mieszkają. Co kryją ściany domu i dlaczego dziewczynka spędza całe dnie na obserwowaniu budynku? Tajemnicę postanawia wyjaśnić Daniel. Czy uda mu się pomóc odczarować dom nie z tej ziemi? Opowieść jest bardzo dynamiczna, pod warstwą magii kryje się gorzka prawda dotycząca przemocy domowej. Autorka pokazuje uczucia dziecka i jego bezradność, wycofanie, brak zaufania. Historię uzupełniają czarno-żółte ilustracje Daniela de Latoura, który zadbał o symboliczną wymowę grafik.
Podbudowana tajemnicą akcja, poetyckie i refleksyjne sekwencje, rozpoczynające kolejne rozdziały, odkrywają wielopoziomowość fabuły i zawoalowanego przesłania. Z każdego fragmentu można wyłuskać wiele wartościowych tematów do dyskusji, choćby o przepraszaniu: „Słowo „przepraszam” składa się z dziewięciu głosek i aż jedenastu liter, a jednak często bywa zapominane. Podobno wypada z pamięci . Czy to możliwe, żeby tak długie słowo zgubić jak jakieś ziarnko maku? Raczej chodzi o to, że niełatwo jest przepraszać. Z drugiej strony – gdyby było łatwo, przeprosiny nie miałyby pewnie żadnej wartości” (s. 83) i zakorzenieniu: „Drzewa nie podróżują, chociaż mają więcej skrzydeł niż ptaki. Każda gałąź to przecież skrzydło. Myli się jednak ten, kto sądzi, że drzewa nie lubią wycieczek w dal tak daleką, że nie widać jej nawet z najwyższych gór świata. Lubią, ale nie odlecą bez swoich korzeni, boby uschły.” (s. 153). Wobec przemocy, cierpienia dzieci, ich potrzeby bliskości trzeba reagować o czym pisze autorka: „To tylko książka, książkom może być wszystko jedno, jak się kończą opisane w nich historie. Ale ludziom nie powinno” (s. 239).
Podobną wymowę ma książka Renaty Piątkowskiej „Przygoda ma kolor niebieski”, opowiadająca o cygańskim chłopcu Tiborze, którego wychowuje babcia. Kiedy staruszkę zabiera karetka do szpitala, chłopiec ucieka z domu, aby nie znaleźć się w domu dziecka. Trafia do zoo, kierowany miłością do zwierząt. W tym miejscu czeka go wiele przygód, nowych znajomości i magii… „Przygoda ma kolor niebieski” to opowieść o przyjaźni, tożsamości, poszukiwaniu własnych korzeni. Renata Piątkowska również tworzy historię utkaną z dynamicznych przygód, ale i refleksyjnych spostrzeżeń: „Babcia twierdziła, że życie na ziemi to taki futerał na skrzypce. Futerał, który z biegiem czasu ulega zniszczeniu, ale z im czy bez niego skrzypce i tak będą grać. I choć z futerałami rodziców los obszedł się okrutnie, Tibor ciągle słyszał wokół siebie muzykę ich skrzypiec” (s. 7).
Obie książki otworzyły dyskusję o emocjach, rozpoznawaniu i okazywaniu uczuć. Wobec przemocy lub problemów rówieśników, a także własnych nie możemy przybrać postawy obojętnej, milczącej, ale czasami warto poprosić zaufanych dorosłych o pomoc. Warto wiedzieć, że istnieje Telefon Zaufania dla dzieci i młodzieży 116 111, przy którym dyżurują wykwalifikowani pedagodzy i psycholodzy. Telefonem Zaufania zajmuje się Fundacja Dajemy Dzieciom Siłę. Omawiane lektury były bardzo dobrze przyjęte przez Klubowiczów.
„Dom nie z tej ziemi” zainteresował dzieci tajemnicą, uczuciem grozy i magicznością. Takie książki jak „Przygoda ma kolor niebieski” i „Dom nie z tej ziemi” są młodym ludziom bardzo potrzebne, pokazują sytuacje, o których najczęściej się milczy lub przekształca się w temat medialny, kontrowersyjny, aby wyłącznie zaszokować odbiorcę. Literatura ma uczyć empatii, ma ćwiczyć „mięsień empatii” jak pisze Joanna Olech, ale i zadaniem książek jest elastyczne dostosowywanie się do poziomu percepcji czytelnika.