piątek, 21 września 2018

Spotkanie DKK - "Niezłe ziółko" Barbara Kosmowska; "Rutka" Joanna Fabicka

Oswoić tęsknotę – „Rutka” Joanny Fabickiej i „Niezłe ziółko” Barbary Kosmowskiej. Spotkanie DKK „Książkołaki” w Oddziale dla Dzieci i Młodzieży 

Bohaterów dwóch książek, o których rozmawialiśmy podczas spotkania DKK „Książkołaki” łączy wiele – ciekawość świata, poszukiwanie swojej tożsamości, samotność. „Rutka” Joanny Fabickiej i „Niezłe ziółko” Barbary Kosmowskiej to powieści pełen ciepła, wrażliwości i nadziei, że przyjaźń to więź, która zmienia perspektywę odbierania rzeczywistości, daje siłę, aby spełniać marzenia i być sobą. Zarówno Zosia jak i Eryk, główni bohaterowie omawianych lektur, dobrze znają uczucie samotności, spotykają jednak na swojej drodze wyjątkowych ludzi, którzy sprawiają, że świat nabiera kolorów, emocji, nowych, nieznanych wrażeń. Dla Zosi przewodnikiem po nieznanej Łodzi będzie rudowłosa Rutka, dziewczynka z przeszłości, która ma wiele zwariowanych pomysłów. Natomiast Eryk spędzi najpiękniejsze chwile z Babcią Malutką, która podaruje wnukowi wspomnienia i pewność siebie. Obie powieści to lekcje życia dla młodego człowieka, który styka się z uczuciem utraty, tęsknoty, osamotnienia. Wspomniane autorki starają się w swoich historiach nakreślić mapę wartości, za pomocą, których można spróbować oswoić tęsknotę i nauczyć się odczytywać i zrozumieć własne emocje. Wspomnienia i pamięć mają wielką moc, dzięki której bliskie osoby pozostają z nami na zawsze.

 Wiele wzruszeń i uśmiechu dostarczyła nam lektura książki Barbary Kosmowskiej „Niezłe ziółko”, z ilustracjami Emilii Dziubak. Historia zyskała uznanie krytyków i została nagrodzona w I edycji konkursu „Żółta Ciżemka” (2017) oraz w III edycji konkursu „Książka Przyjazna dziecku”, organizowanego przez Muzeum Zabawek i Zabawy w Kielcach. Powieść opowiada o Eryku, który jest bardzo nieśmiały i nie wierzy w siebie, co jest przyczyną licznych nieporozumień w szkole. Jego świat nabiera barw, kiedy do domu chłopca wprowadza się nieco ekscentryczna, sympatyczna podróżniczka, właścicielka pstrokatego motocykla, zakochana w ziołach Babcia Malutka.

 „Babcia Malutka pojawiała się bez zapowiedzi. I gdy tylko przekraczała próg, dom stawał na głowie. Nie na dachu, a właśnie na głowie. Babcia wyciągała ze starej walizki dziwne prezenty. (…) A potem siadało się przy pachnącej herbacie i Babcia Malutka rozwiązywała języki. Naprawdę potrafiła to zrobić! Nie tak, jak się rozwiązuje sznurowadła. (….) Po prostu wszyscy zaczynali jednocześnie mówić i głośno się śmiać. A babcia słuchała tych rodzinnych opowieści z błyszczącymi oczami.” (s. 7) 

Eryk jest zachwycony przyjazdem ukochanej babci, której opowieści o podróżach za każdym razem otwierały bramę wyobraźni. Niestety chłopiec nie zdaje sobie sprawy, że Babcia Malutka jest bardzo chora i są to ich ostatnie, wspólne chwile. Ten czas, spędzony razem, okazuje się być dla Eryka ważny, pełen anegdot z życia babci, jej mądrych rad, refleksji i opowieści o pasji zielarstwa. Babcia uczy go również samodzielności, odwagi, przygotowując delikatnie wnuka do zetknięcia się z problemem śmierci: 

Będziesz mnie widział, I to nie raz. Ale nadejdzie taka chwila, że mnie nie zobaczysz. (…) stracisz z oczu mamę, tatę, mnie… Każdy musi kiedyś zanurkować, żeby przekonać się, że sam potrafi pięknie pływać po życiu” (s. 59) 

Kiedy Babcia Malutka odchodzi, Eryk doświadcza bardzo trudnych emocji, nic go nie cieszy, a wspomnienie babci przywołuje ogromny smutek. Jednak w Eryku pojawia się dziwne wrażenie, że babcia jest przy nim bardzo blisko, doradza mu i pomaga. „Niezłe ziółko” porusza bardzo trudne tematy, ale w sposób lekki, uwzględniający przede wszystkim wrażliwości młodego odbiorcy. Babcia Malutka, to postać obdarzona niezwykłą empatią i mądrością, pogodą ducha i dystansem, każdy z nas chciałby mieć taką babcię. Eryk utrwalił w swojej pamięci portret babci, jej słowa, wsparcie, miłość. To pozwoliło mu na zmierzenie się z własną nieśmiałością i brakiem wiary w siebie.

O niezwykłej przyjaźni mówi książka „Rutka” Joanny Fabickiej, którą zilustrował Mariusz Andryszczyk. Powieść o dziesięcioletniej Zosi odniosła międzynarodowy sukces i zdobyła wiele nagród, w tym: tytuł Książki Roku 2016 w kategorii dla młodzieży w konkursie organizowanym przez Polską Sekcję IBBY; znalazła się także na prestiżowej, Międzynarodowej Liście Białych Kruków 2017 (White Ravens), którą tworzy europejski ośrodek badawczy zajmujący się literaturą dziecięca - Internationale Jugendbibliothek w Monachium. Trzeba również podkreślić, że „Rutka” została nominowana do Ogólnopolskiej Nagrody Literackiej dla Autorki „Gryfia” 2017. Bohaterką „Rutki” jest Zosia, która spędza samotnie wakacje w domu, w Łodzi. Jej dziecięcy świat przypomina malutkie pudełko, w którym mieszczą się kamienica, szkoła i sklep. Kiedy mama wyjeżdża do pracy, dziewczynką opiekuje się ciotka Róża. Starsza pani jeździ na wózku inwalidzkim, uwielbia palić fajkę i ma duszę… dziecka. Zosia „czuje się przy niej jak w gabinecie luster”, bo ciotka ma bardzo dziwne, nietypowe i szalone pomysły. Dla Zosi będą to niezapomniane wakacje, bo wyruszy w podróż do przeszłości wraz z rudowłosą Rutką, przypominającą Pippi Langstrumpf. Dziewczynki zaprzyjaźnią się, Zosia zdeklaruje się pomóc w poszukiwaniach rodziców Rutki i zaprosi przyjaciółkę do współczesnej Łodzi. Kim tak naprawdę jest Rutka? Powieść Joanny Fabickiej podbiła serca klubowiczów, którzy chwalili humor (czasami wręcz absurdalny), wartką akcję, sympatycznych i barwnych bohaterów. Autorka zaprasza czytelników do wojennej Łodzi, poruszając trudne tematy dotyczące historii getta. „Rutka” jest napisana bardzo metaforycznie, zupełnie inaczej odczyta powieść młody odbiorca, któremu obcy jest kontekst historyczny, a inaczej czytelnik dojrzały. Książka Joanny Fabickiej otwiera temat wojny, śmierci, holocaustu, jednak w bardzo delikatny sposób. Patrzymy na wojnę oczami dziecka, które ucieka od od bólu i samotności w krainę fantazji, w wyobraźnię. Dziwne reguły, które obowiązują w tym świecie dziwią Zosię, główną bohaterkę, ale dla dziewczynki najważniejsza jest obecność przyjaciółki: „Nie można krzyczeć, nie można chodzić po niektórych ulicach, trzeba się chować, siedzieć cicho i bez przerwy uważać na innych ludzi. Mimo że panują tu reguły, których Zosia nic a nic nie rozumie, bardzo lubi tu przychodzić. Z Rutką nigdy się nie nudzi i czuje, że łączy je jakaś niewidzialna, bardzo gruba nić. Jakby ktoś już dawno temu związał je ze sobą na kokardkę” (s. 149) Tytułowa Rutka szuka zaginionych rodziców, obserwuje ludzi z walizkami i nieustannie ucieka, twierdząc, że „tu wszystkie dzieci bawią się w chowanego”. Zosia podczas wspólnych zabaw z Rutką poznaje, czym jest przyjaźń. Rutka nie jest zwykłą dziewczynką i przyjdzie czas, że Zosia będzie musiała poznać prawdę i przygotować się na rozstanie. Jednak, tak jak powie ciotka Róża, serce okazuje się najpiękniejszą przechowalnią i nikt jej nam nie odbierze:

„Wszystko można schować głęboko w sercu (…). Pamiętaj, to najlepszy schowek na świecie. Tam nic nie zginie, przeczeka każdy deszcz, każdą zawieruchę. Rutka będzie z Tobą już zawsze. (…) W naszym wspomnieniu” (s. 218-219).

 Obie książki bardzo wzruszyły klubowiczów, jednak najbardziej spodobała im się opowieść o rudowłosej Rutce. W naszym subiektywnym plebiscycie „Książka DKK Roku 2018” zajęła ona pierwsze miejsce. Polecamy książkę Joanny Fabickiej „Rutka” małym i dużym czytelnikom.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz