Oswoić tęsknotę – „Rutka” Joanny Fabickiej i „Niezłe ziółko”
Barbary Kosmowskiej. Spotkanie DKK „Książkołaki” w Oddziale dla Dzieci i
Młodzieży
Bohaterów dwóch książek, o których rozmawialiśmy podczas spotkania
DKK „Książkołaki” łączy wiele – ciekawość świata, poszukiwanie swojej
tożsamości, samotność. „Rutka” Joanny Fabickiej i „Niezłe ziółko”
Barbary Kosmowskiej to powieści pełen ciepła, wrażliwości i nadziei, że
przyjaźń to więź, która zmienia perspektywę odbierania rzeczywistości,
daje siłę, aby spełniać marzenia i być sobą. Zarówno Zosia jak i Eryk,
główni bohaterowie omawianych lektur, dobrze znają uczucie samotności,
spotykają jednak na swojej drodze wyjątkowych ludzi, którzy sprawiają,
że świat nabiera kolorów, emocji, nowych, nieznanych wrażeń. Dla Zosi
przewodnikiem po nieznanej Łodzi będzie rudowłosa Rutka, dziewczynka z
przeszłości, która ma wiele zwariowanych pomysłów. Natomiast Eryk spędzi
najpiękniejsze chwile z Babcią Malutką, która podaruje wnukowi
wspomnienia i pewność siebie. Obie powieści to lekcje życia dla młodego
człowieka, który styka się z uczuciem utraty, tęsknoty, osamotnienia.
Wspomniane autorki starają się w swoich historiach nakreślić mapę
wartości, za pomocą, których można spróbować oswoić tęsknotę i nauczyć
się odczytywać i zrozumieć własne emocje. Wspomnienia i pamięć mają
wielką moc, dzięki której bliskie osoby pozostają z nami na zawsze.
Wiele wzruszeń i uśmiechu dostarczyła nam lektura książki Barbary
Kosmowskiej „Niezłe ziółko”, z ilustracjami Emilii Dziubak. Historia
zyskała uznanie krytyków i została nagrodzona w I edycji konkursu „Żółta
Ciżemka” (2017) oraz w III edycji konkursu „Książka Przyjazna dziecku”,
organizowanego przez Muzeum Zabawek i Zabawy w Kielcach. Powieść
opowiada o Eryku, który jest bardzo nieśmiały i nie wierzy w siebie, co
jest przyczyną licznych nieporozumień w szkole. Jego świat nabiera barw,
kiedy do domu chłopca wprowadza się nieco ekscentryczna, sympatyczna
podróżniczka, właścicielka pstrokatego motocykla, zakochana w ziołach
Babcia Malutka.
„Babcia Malutka pojawiała się bez zapowiedzi. I gdy
tylko przekraczała próg, dom stawał na głowie. Nie na dachu, a właśnie
na głowie. Babcia wyciągała ze starej walizki dziwne prezenty. (…) A
potem siadało się przy pachnącej herbacie i Babcia Malutka rozwiązywała
języki. Naprawdę potrafiła to zrobić! Nie tak, jak się rozwiązuje
sznurowadła. (….) Po prostu wszyscy zaczynali jednocześnie mówić i
głośno się śmiać. A babcia słuchała tych rodzinnych opowieści z
błyszczącymi oczami.” (s. 7)
Eryk jest zachwycony przyjazdem ukochanej
babci, której opowieści o podróżach za każdym razem otwierały bramę
wyobraźni. Niestety chłopiec nie zdaje sobie sprawy, że Babcia Malutka
jest bardzo chora i są to ich ostatnie, wspólne chwile. Ten czas,
spędzony razem, okazuje się być dla Eryka ważny, pełen anegdot z życia
babci, jej mądrych rad, refleksji i opowieści o pasji zielarstwa. Babcia
uczy go również samodzielności, odwagi, przygotowując delikatnie wnuka
do zetknięcia się z problemem śmierci:
„Będziesz mnie widział, I to nie
raz. Ale nadejdzie taka chwila, że mnie nie zobaczysz. (…) stracisz z
oczu mamę, tatę, mnie… Każdy musi kiedyś zanurkować, żeby przekonać się,
że sam potrafi pięknie pływać po życiu” (s. 59)
Kiedy Babcia Malutka
odchodzi, Eryk doświadcza bardzo trudnych emocji, nic go nie cieszy, a
wspomnienie babci przywołuje ogromny smutek. Jednak w Eryku pojawia się
dziwne wrażenie, że babcia jest przy nim bardzo blisko, doradza mu i
pomaga. „Niezłe ziółko” porusza bardzo trudne tematy, ale w sposób
lekki, uwzględniający przede wszystkim wrażliwości młodego odbiorcy.
Babcia Malutka, to postać obdarzona niezwykłą empatią i mądrością,
pogodą ducha i dystansem, każdy z nas chciałby mieć taką babcię. Eryk
utrwalił w swojej pamięci portret babci, jej słowa, wsparcie, miłość. To
pozwoliło mu na zmierzenie się z własną nieśmiałością i brakiem wiary w
siebie.
O niezwykłej przyjaźni mówi książka „Rutka” Joanny Fabickiej, którą
zilustrował Mariusz Andryszczyk. Powieść o dziesięcioletniej Zosi
odniosła międzynarodowy sukces i zdobyła wiele nagród, w tym: tytuł
Książki Roku 2016 w kategorii dla młodzieży w konkursie organizowanym
przez Polską Sekcję IBBY; znalazła się także na prestiżowej,
Międzynarodowej Liście Białych Kruków 2017 (White Ravens), którą tworzy
europejski ośrodek badawczy zajmujący się literaturą dziecięca -
Internationale Jugendbibliothek w Monachium. Trzeba również podkreślić,
że „Rutka” została nominowana do Ogólnopolskiej Nagrody Literackiej dla
Autorki „Gryfia” 2017. Bohaterką „Rutki” jest Zosia, która spędza
samotnie wakacje w domu, w Łodzi. Jej dziecięcy świat przypomina
malutkie pudełko, w którym mieszczą się kamienica, szkoła i sklep. Kiedy
mama wyjeżdża do pracy, dziewczynką opiekuje się ciotka Róża. Starsza
pani jeździ na wózku inwalidzkim, uwielbia palić fajkę i ma duszę…
dziecka. Zosia „czuje się przy niej jak w gabinecie luster”, bo ciotka
ma bardzo dziwne, nietypowe i szalone pomysły. Dla Zosi będą to
niezapomniane wakacje, bo wyruszy w podróż do przeszłości wraz z
rudowłosą Rutką, przypominającą Pippi Langstrumpf. Dziewczynki
zaprzyjaźnią się, Zosia zdeklaruje się pomóc w poszukiwaniach rodziców
Rutki i zaprosi przyjaciółkę do współczesnej Łodzi. Kim tak naprawdę
jest Rutka? Powieść Joanny Fabickiej podbiła serca klubowiczów, którzy
chwalili humor (czasami wręcz absurdalny), wartką akcję, sympatycznych i
barwnych bohaterów. Autorka zaprasza czytelników do wojennej Łodzi,
poruszając trudne tematy dotyczące historii getta. „Rutka” jest napisana
bardzo metaforycznie, zupełnie inaczej odczyta powieść młody odbiorca,
któremu obcy jest kontekst historyczny, a inaczej czytelnik dojrzały.
Książka Joanny Fabickiej otwiera temat wojny, śmierci, holocaustu,
jednak w bardzo delikatny sposób. Patrzymy na wojnę oczami dziecka,
które ucieka od od bólu i samotności w krainę fantazji, w wyobraźnię.
Dziwne reguły, które obowiązują w tym świecie dziwią Zosię, główną
bohaterkę, ale dla dziewczynki najważniejsza jest obecność przyjaciółki:
„Nie można krzyczeć, nie można chodzić po niektórych ulicach, trzeba
się chować, siedzieć cicho i bez przerwy uważać na innych ludzi. Mimo że
panują tu reguły, których Zosia nic a nic nie rozumie, bardzo lubi tu
przychodzić. Z Rutką nigdy się nie nudzi i czuje, że łączy je jakaś
niewidzialna, bardzo gruba nić. Jakby ktoś już dawno temu związał je ze
sobą na kokardkę” (s. 149) Tytułowa Rutka szuka zaginionych rodziców,
obserwuje ludzi z walizkami i nieustannie ucieka, twierdząc, że „tu
wszystkie dzieci bawią się w chowanego”. Zosia podczas wspólnych zabaw z
Rutką poznaje, czym jest przyjaźń. Rutka nie jest zwykłą dziewczynką i
przyjdzie czas, że Zosia będzie musiała poznać prawdę i przygotować się
na rozstanie. Jednak, tak jak powie ciotka Róża, serce okazuje się
najpiękniejszą przechowalnią i nikt jej nam nie odbierze:
„Wszystko
można schować głęboko w sercu (…). Pamiętaj, to najlepszy schowek na
świecie. Tam nic nie zginie, przeczeka każdy deszcz, każdą zawieruchę.
Rutka będzie z Tobą już zawsze. (…) W naszym wspomnieniu” (s. 218-219).
Obie książki bardzo wzruszyły klubowiczów, jednak najbardziej spodobała
im się opowieść o rudowłosej Rutce. W naszym subiektywnym plebiscycie
„Książka DKK Roku 2018” zajęła ona pierwsze miejsce. Polecamy książkę
Joanny Fabickiej „Rutka” małym i dużym czytelnikom.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz